To pierwszy budżet partycypacyjny stolicy i należałoby organizatorom akcji wiele wybaczyć. Centrum Komunikacji Społecznej, bo to ono jest czapą decyzyjną, od t.zw. kuchni, czyli opracowania regulaminu dla tego obywatelskiego zrywu. Niemniej nie mogę oprzeć się wrażeniu, że były to typowe, urzędnicze działania zza biurka nie mówiąc już o finalnym języku samego regulaminu. Największym wrogiem dla całego przedsięwzięcia okazał się czas! Brakowało go na każdym etapie procesu począwszy od terminu na zgłaszanie propozycji projektów, ich weryfikacji i opiniowaniu formalno-finansowym przez urzędników, publicznej dyskusji mieszkańców i na krótkim okresie na samo głosowanie skończywszy. O każdym z tych etapów, nie mówiąc już o kwocie przeznaczonej na sam budżet partycypacyjny i sposobie jej podziału na rejony,[i] można dużo powiedzieć ,ale na podsumowanie całości przyjdzie czas. Dziś na pierwszy plan wysuwa się – i to należy podkreślić – fatalna akcja informacyjna. Bo nawet jeśli za pięć dwunasta wydrukowano stosowne plakaty to na mieście, weźmy już tylko samą Ochotę, ich brak. Jeśli wynik pionierskiego dla Warszawy budżetu obywatelskiego, mimo tylu wpadek i dreptaniu pod górkę przyniesie miastu, a w tym wypadku naszej dzielnicy pozytywne efekty i nie spowoduje rozczarowania u projektodawców, to będzie to zasługa samych mieszkańców. Pewien optymizm budzić może fakt, iż CKS nie wyklucza ewaluacji procesu realizacji budżetu partycypacyjnego. Ba!. Podlega on – jak utrzymuje _ monitoringowi, a wyniki ewaluacji przekazane mają być przez powołany wcześniej na okoliczność budżetu obywatelskiego Zespół i przedstawione Zarządowi Dzielnicy jej Radzie oraz Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. Pierwsze zapasy z budżetem mogą generować błędy i z tym należy się pogodzić. Ale w żadnym razie nie można przyjąć za dobrą monetę faktu, że w samym gorącym okresie przeznaczonym na głosowanie, na dzień dobry, nie było na Ochocie, wystarczającej ilości kart do glosowania. Organizatorom, decydentom oraz włodarzom, w końcu nie bagatelnych kwot wyrwanych z gardła dzielnicom na budżet partycypacyjny w 2015 roku, dedykuję wniosek jednej z rad osiedla mocno zaangażowanej w akcję, po której spodziewali się zmiany oblicza swojego najbliższego otoczenia. Rada Osiedla Banacha/Grójecka/Wolnej Wszechnicy Przedstawiciele Wspólnot Mieszkaniowych i Spółdzielni Osiedlowych Centrum Komunikacji Społecznej dyr. Jarosław Jóźwiak Szanowny Panie, Rada osiedla mieszkaniowego Banacha/Grójecka/Wolnej Wszechnicy wnioskuje o wydłużenie terminu głosowania w ramach Budżetu partycypacyjnego na obszarze Starej Ochoty. Sposób przygotowania i stan gotowości do głosowania budzi wiele zastrzeżeń i powszechny sprzeciw. Na koniec dnia 18.06.2014. (ostatni dzień roboczy przed terminem rozpoczęciem głosowania) karty do głosowania nie tylko nie były dostępne w Urzędzie Dzielnicy, ale nawet nikt nie wiedział jeszcze jak dokładnie będą wyglądały, a to dlatego, że do ostatniej chwili Urząd Dzielnicy ich od Państwa nie otrzymał. W dniu 20.06.2014. roku w Ośrodku Kultury Ochota (najbliższym dla naszego osiedla) nie było w ogóle kart na obszar Starej Ochoty, a jedynie na Rakowiec – Urząd to tłumaczył tym, że dopiero zaczął drukować kart własnym sumptem i będzie sukcesywnie je dostarczał. Tymczasem zapotrzebowanie na nasze osiedle to ok. 1200 – 1500 szt. Nasze Wspólnoty Mieszkaniowe zaczęły więc zamawiać w Urzędzie dzielnicy potrzebne dla nich ilości kart, których odbiór będzie możliwy najwcześniej w środę 25.06.2014., tj. w połowie okresu głosowania. Dziwi nas fakt, że skoro karty do głosowania były tak późno przygotowane i dostarczone w wersji elektronicznej przez Państwa, to że Państwo nie zlecili ich wydruku w dużym nakładzie w drukarni. Drukarnia nie tylko mogłaby to wykonać nawet w godzinach nocnych, ale zrobiłaby to taniej niż jednostkowy koszt wydruku na urządzeniach biurowych przez Urząd Dzielnicy. Wszystko to przypomina bardziej nieporadne i amatorskie działania, niż zakrojoną na skalę całej Warszawy kampanię. Przypominamy, że dwa z trzech złożonych przez nas projektów jest skierowane również do osób starszych, które mają ograniczony dostęp do internetu i możliwości głosowania elektronicznego. Ponadto mieszkańcy w skali całego miasta są niedostatecznie poinformowani o terminie ww. głosowania i tylko poprzez działania Wspólnot Mieszkaniowych można to zmienić, dlatego tak ważne są drukowane katty do głosowania. Ze względu na powyższe oraz brak przygotowania urzędów do głosowania, wnosimy w trybie pilnym o ogłoszenie wydłużenia głosowania co najmniej na obszarze Starej Ochoty. Z poważaniem Jerzy Najder