Reklama

Szpital na Lindleya - pozory mulą

30/03/2023 02:45

Jak już pisałem wcześniej przy 17 Nationale-Nederlandem Półmaratonie Warszawskim miałem incydent z kamieniami nerkowymi i prosto z odprawy wylądowałem w tym szpitalu. Szpital na Lindleya  jak szpital, stary jak Ochota i wygląda jak przekrój naszej polityki i społeczeństwa. Skrywają się na nim wszystkie bolączki naszego życia, chorób i stosunku do innych. Pomimo widocznego niedoinwestowania ( bo jak wszyscy myślimy że nas nie spotka choroba ) szpital działa i to raczej na dość sporych obrotach i oferuję dość sporą gamę swoich usług. Procedury są tam takie jak wszędzie ale w połączeniu z sumiennością i fachowością pracujących tam lekarzy, pielęgniarek, salowych i reszty personelu sprawia to że budynki nie są nadzwyczajne ( bez marmurów tak jak w centrali NFZ czy ZUS-u ) ale za to mamy tam fachową opiekę i praktycznie natychmiastową pomoc. Młodzi lekarze, ale za to z dobrym przygotowaniem i radzący sobie jak starzy wyjadacze. Ogólnie personel czy na SOR czy na oddziale urologii był super po za małymi wyjątkami ( jak wszędzie ) które muszą nabrudzić porządnym ludziom którzy starają się jak najlepiej wykonywać swoją robotę. Czy tak musi być, że wszędzie znajdą się czarne owce, które to zniweczą trud i pracę innych? Co najgorsze to to, że w naszych czasach, które miały być lepsze od komuny tacy ludzie mają się dobrze, bo za komuny było wiadomo, kto wróg, a teraz?

Czytaj również:













Zapraszamy na zajęcia:









Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do