Reklama

Zielone światło dla pieszych

20/02/2015 05:00

Jeśli ZDM dotrzyma słowa i zainstaluje sygnalizację świetlną, to kilkunastoletnie bicie na alarm, będzie miało pozytywny finał.

 

Sprawa braku sygnalizacji świetlnej na Placu Narutowicza przy przejściu dla pieszych, przez torowisko tramwajowe  w rejonie ulicy Barskiej, wraca jak bumerang na łamy naszej gazety.  Brak tych świateł w ocenie mieszkańców  był czerwoną kartką dla byłego ochockiego samorządu.

Temat jest ustawicznie gorący. Świadczą o tym krytyczne telefony jakie systematycznie odbieram. Minione lata to rutynowa, jałowa wymiana korespondencji pomiędzy podmiotami w rękach których leżało bezpieczeństwo pieszego mieszkańca stolicy. Brakiem pieniędzy, co było regułą, Zarząd Dróg Miejskich nie miał prawa się  zasłaniać, kiedy w grę wchodziło ludzkie życie.

 Dzisiaj funkcjonujemy już - my mieszkańcy -  pod nowym zarządem  dzielnicy oraz świeżo wybraną  radą. Nowe „rozdanie” w tym w m.st. Warszawa,  pobudziło do działań decydentów odpowiedzialnych za zaniechania. Odniosę się po krótce  do  ZDM, który  postanowił – jak donosiła Gazeta Stołeczna – przyjść na ratunek pieszym i , min. w najbardziej niebezpiecznych miejscach, które wiodą prym w statystykach wypadków, zainstalować sygnalizację świetlną.  Z dużą ulgą wśród siedmiu wymienionych przez gazetę lokalizacji w Warszawie, znalazłam skrzyżowanie ulicy Pawińskiego z Korotyńskiego oraz  ulicę Wawelską przy skrzyżowaniu z ul. Marii Skłodowskiej-Curie. To ostatnie jest faktycznie przejściem dla pieszych na wysokości szpitala onkologicznego.

 W roku 2013 i 2014 doszło tu do kilkunastu wypadków  w których ranni zostali piesi. Wcześniej odnotowano tu wypadek śmiertelny, w którym życie stracił ojciec jednej z pracownic ochockiego urzędu. Jako radna w interpelacji jak i redaktor  Informatora Ochoty, na jego łamach, w imieniu mieszkańców piętnowałam to tragiczne w skutkach przejście. Trzeba było lat aby ZDM dojrzał do tego, że należy zainstalować tu światła.

Nie doszukałam się jednak sygnalizacji świetlnej przy przejściu przez torowiska tramwajowe na wysokości ul. Barskiej. Mam nadzieję, że to przeoczenie, bo po ostatnich monitach otrzymałam od ZDM, datowaną 5.01.2015r., obietnicę instalacji tych świateł w drugim kwartale tego roku. Potwierdzoną, jeszcze w telefonicznej rozmowie. Jeśli ZDM dotrzyma słowa, to kilkunastoletnie bicie na alarm, będzie miało pozytywny finał. W przeciwnym wypadku, obecny zarząd dzielnicy nie może pozwolić sobie na bierność.

Anna Zbytniewska
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2015-02-13 20:13:14

    no ale po co tam swiatla?????? to bez sensu, bede przechodzic na czerwonym i policja sie przyczai. kiedy ktos tam zginał??? mozna ewentualnie postawic jakieś pomaranczowe pulsujace ale zeby cala sygnalizacje... chore

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2015-02-13 23:55:51

    Idąc tym tropem, to najlepiej wszystkie światła zlikwidować, bo niektórzy ludzie zawsze będą przechodzić na czerwonym.W tym miejscu akurat światła są potrzebne,bo obecny stan często wprowadza w błąd.Wysiadając z tramwaju ludzie spoglądają na sygnalizator przy ulicy, który pokazuje światło np. zielone i będąc przekonani,ze to dla nich przechodzą przez torowisko nie patrząc nawet na boki.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    jerzy_2005@vp.pl 2015-02-14 09:47:47

    Idąc tym tropem , to są propozycje środowisk lobbujących z korzyścią dla ZUS-u ,żeby zezwolić na przechodzenie przy czerwonym świetle w wypadku gdy nie stwarzamy zagrożenie. Tylko w tym jest problem pogrzebany ,że nasz naród jest bardzo wyedukowany i każdy ma inną wizję bezpieczeństwa i inaczej interpretuje prawo.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2015-02-14 20:18:43

    Na Wawelskiej przy Skłodowskiej rzeczywiście wypadek za wypadkiem. Ale na pl. Narutowicza?!? Ile tam było wypadków np. przez ostatnie 3 lata? Moim zdaniem instalowanie tam świateł to wyrzucanie kasy w błoto. W dodatku trzeba będzie bez sensu tam stać, gdy żaden tramwaj nie jedzie, bo przecież zza drzewa może wychylić się policjant... A gdy tramwaj stoi lub ma ruszać, to przecież widać - każdy kto ma oczy, ten widzi, a niewidomy może kogoś spytać. Paszeko.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2015-02-14 20:19:25

    Na Wawelskiej przy Skłodowskiej rzeczywiście wypadek za wypadkiem. Ale na pl. Narutowicza?!? Ile tam było wypadków np. przez ostatnie 3 lata? Moim zdaniem instalowanie tam świateł to wyrzucanie kasy w błoto. W dodatku trzeba będzie bez sensu tam stać, jak żaden tramwaj nie jedzie, bo przecież zza drzewa może wychylić się policjant... A gdy tramwaj stoi lub ma ruszać, to przecież widać, każdy kto ma oczy, ten widzi, a niewidomy może kogoś spytać. - Paszeko.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ochota 2015-02-15 16:52:49

    To jedno z bardziej niebezpiecznych miejsc w warszawie gdzie idąc na zielonym nagle rusza na nas tramwaj. Sprawa od wielu lat nie do załatwienia. Trochę nie wierzę że się teraz uda.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do