Zgodnie z zaleceniem Hanny Gronkiewicz-Waltz Zarządy Dzielnic mają podjąć jesienią tego roku działania, których celem ma być utworzenie budżetu partycypacyjnego. Budżet ten ma być efektem prac zarówno szerokiego grona mieszkańców, w tym rad osiedli ( ? ), jak i przedstawicieli dzielnicy, radnych oraz organizacji pozarządowych. Łączna kwota środków finansowych podlegających procesowi partycypacji mieszkańców nie powinna być mniejsza niż 0,5 – 1,0 % kwoty przeznaczonej do dyspozycji dzielnicy, zapisanej w projekcie budżetu na dany rok. Taki budżet podlegać będzie dalszej „obróbce” przez Regionalną Izbę Obrachunkową, Rady dzielnic i miasta oraz Prezydent Warszawy. Końcową fazą było by przyjęcie go przez Radę Warszawy. Kiedy przyjrzymy się samemu procesowi dochodzenia do partycypacji, którego koordynatorem ma być Centrum Komunikacji Społecznej to na dzień dobry radni Ochoty przeznaczyli w budżecie dzielnicy kilkanaście tysięcy złotych na koszty związane z prowadzeniem spotkań z mieszkańcami oraz wydanie materiałów informacyjnych. Kolejnym ruchem ma być wytypowanie jednostki w dzielnicy, która zajmie się powołaniem zespołu … ds. Budżetu partycypacyjnego. Wejdą doń, przedstawiciele Urzędu Dzielnicy, jacyś (? ) radni oraz wytypowani podczas konsultacji mieszkańcy. Ci ostatni poddani będą edukacji co do zasad wprowadzania i funkcjonowania budżetu miasta oraz partycypacyjnego. Konferencje informacyjno szkoleniowe, które zaczną się we wrześniu tego roku mają zaowocować wyłonieniem projektów, które są po prostu podwórkami, placykami między osiedlowymi czy też chodnikami zgłoszonymi do remontu przez mieszkańców. Akcję informacyjną oraz dyskusję na temat złożonych „projektów” w trakcie konsultacji z mieszkańcami w celu wyłonienia do realizacji poszczególnych zadań HGW rozpisała od września 2013 roku do 10 grudnia 2014 roku. Uchwaleniem budżetu na 2015 rok – pierwszy w którym zafunkcjonować miałby budżet partycypacyjny - zajmie się … już po wyborach samorządowych ( przełom listopada i grudnia 2014 r. ) nowa Rada Warszawy. W jakim zakresie dojdzie - jeśli dojdzie! do realizacji wyłonionych w tak precedensowy dla dzielnicy sposób zadań, trudno dzisiaj wyrokować. Tym bardziej, że dalece rozbieżna jest postrzeganie 1 % jej budżetu , który miałby stanowić jego kwotę. Zdaniem burmistrza Komorowskiego liczony byłby od +-200 mil. zł.- to np. ubiegłoroczny budżet dzielnicy. Inaczej zdefiniował go Krzysztof Margis, skarbnik dzielnicy. Budżet partycypacyjny stanowiłby 1 % kwoty pozostałej po odliczeniu stałych wydatków dzielnicy ( płace osobowe ) oraz kwot zapisanych na inwestycje. Nic dodać nic ująć. Czterostronicowe wytyczne Pani Prezydent, rozpisane z aptekarską dokładnością na miesiące, na ten temat milczą.
