Reklama

Gdzie zginęły rzutniki?

23/01/2023 01:48

W piątek podczas robienia zakupów przy Zieleniaku spotkałem sąsiada z okolic placu Pod Skrzydłami i rozgadaliśmy się na tematy okolic tego obiektu. Obydwu nam zależy, aby w tej okolicy panował ład i porządek oraz dobre zarządzanie naszymi społecznymi pieniędzmi. Co do zarządzania sąsiad zauważył (ja byłem mniej spostrzegawczy), że od kilku dni sterczy pusty maszt z rzutnikami zaraz za przejściem dla pieszych. Myślał, ze może ja coś na ten temat wiem - niestety aż tak władze naszej dzielnicy mnie nie lubią i dobrze, że jeszcze tolerują, bo już z ust jednego z przedstawicieli władz słyszałem skargę, że "Jurek- wszędzie gdzie się pojawisz siejesz zgrozę i ludzie boją się, że zaraz ich obsmarujesz". Więc jako bloger-redaktor jestem unikany i chyba ostatnią osobą, która będzie jakoś informowana. Więc też nie mam szans nawet dociec gdzie też podziały się metalowe donice na kwiaty z dawnego placu Pod Skrzydłami . Nie wiem też, jaki jest stan prawny na obecną chwilę terenu po Bazarze Banacha. Niemniej jednak mam jeszcze nadzieję, że może ktoś kompetentny w naszej dzielnicy odpowie publicznie na nurtujące mieszkańców pytania ? Kiedyś był rzecznik urzędu -teraz oszczędności, ale przydałaby się osoba, która by nie była anonimowa i pełniła jakiś dyżur i na bieżąco informowała zatroskanych mieszkańców o tym, co się dzieje i co mogło się stać z dobrem publicznym. Rozumiem, ze władze mają tyle zajęć i roboty, że nie mogą jeszcze i takie drobiazgi ogarniać, ale niewiedza społeczeństwa rodzi może i bezpodstawne podejrzenia i zafałszowany wizerunek naszej władzy. Większość znam i szanuję a nawet stanąłbym w ich obronie, ale ja jestem tylko nic nieznaczącym redaktorkiem i komu będą wierzyć -swoim podejrzeniom czy niedoinformowanemu redaktorowi? Jednak postanowiłem się czegoś dowiedzieć. Wróble ćwierkają w urzędzie a nawet w ZGN, że rzutniki poszły sobie do konserwacji i wrócą na wiosnę. Pożyjemy zobaczymy.