Organizatorem konkursu na opracowanie koncepcji zagospodarowania przestrzennego placu Narutowicza jest m.st. Warszawa. To w jego imieniu, Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego prowadzi postępowanie, którego koordynatorem jest arch. Tomasz Pniewski - sekretarz sądu konkursowego. Celem konkursu jest wyłonienie najlepszych rozwiązań, zarówno pod względem urbanistycznym, funkcjonalnym i użytkowym. Zwycięska praca wraz z pracami nagrodzonymi i wyróżnionymi ma stać się punktem wyjścia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru. Wprawdzie regulamin konkursu opracowany został w oparciu o raport z wniosków z konsultacji społecznych, niemniej w wielu kwestiach wskazane byłoby dokonanie w nim istotnych zmian. Znalazły one swoje odzwierciedlenie w uwagach jakie zostały zgłoszone na komisji polityki przestrzennej rady dzielnicy Ochota, - m. in.: Zasadne jest przedłużenie terminu na składanie wniosków o przystąpieniu do konkursu, a następnie wydłużenie czasu na opracowanie projektu. Wpłynęłoby to na zwiększenie liczby uczestników, a także na jakość poziomu prac konkursowych. Ważnym jest, dołączenie do składu Sądu Konkursowego, przedstawicieli lokalnej społeczności z uwagi na ich duże zaangażowanie w konsultacjach. Jeśli chodzi o wytyczne komunikacyjne to warto dopuścić możliwość wyprostowania ulicy Grójeckiej i zmiany jej przekroju do dwóch pasów ruchu w każdym kierunku przy jednoczesnej przebudowie torowiska tramwajowego na trambuspasy służące wspólnemu prowadzeniu komunikacji tramwajowej i autobusowej. Zgodnie zresztą z polityką miasta zakładającą ograniczenie dostępu samochodów do centrum. Łączyłoby się to z likwidacją pętli tramwajowej oraz możliwością bezpośredniego skrętu tramwaju w prawo w ulicę Filtrową. Uzyskaną dzięki temu powierzchnię należałoby przeznaczyć na przekształcenie jej w wielkomiejską aleję, a sam Plac z małą architekturą w przestrzeń, w jakiej warto się na dłużej zatrzymać. Z uwagi na planowaną budowę III linii metra ze stacją na pl. Narutowicza, założenia do projektu należy uzupełnić o zapis, iż jego przebudowa powinna być możliwa do zrealizowania zarówno przed jak i po jej wybudowaniu metra. Oczywiście z ograniczeniem zakresu rozbiórki wcześniej zrealizowanej już przebudowy do terenu, faktycznie objętego budową metra, a także możliwością łatwego odtworzenia stanu po jej zakończeniu. Konkurs pomyślany jako studialny z uwagi na fakt, iż perspektywy budżetowe miasta nie rokują dynamiki rozwoju sieci metra, a raczej wskazują na jej spowolnienie, powinien stać się konkursem realizacyjnym. Mówiąc w ogromnym skrócie, pozwoliłoby to uniknąć sytuacji, że w oczekiwaniu na budowę III linii metra, przebudowę pl. Narutowicza odłożono by o kilkanaście, jeśli nie o kilkadziesiąt lat. Czy i jak dalece uwagi te zostaną uwzględnione, pokaże najbliższy czas. Oby nie było tak, że konsultacje i zaangażowanie społeczne, których ważność tak podkreśla Ratusz, to tylko zwykłe frazesy.