Ostatnie dni w szkole podstawowej nr 227 im. kpt. Lucyny Hertz były pełne emocji: w piątek 17 stycznia obchodzony był Dzień Kubusia Puchatka. To nietypowe święto upamiętnia jednego z najsłynniejszych literackich bohaterów, którego przygody bawią dzieci na całym świecie. W tym dniu nauczyciele zorganizowali Kubusiowe Kino - uczniowie oglądali filmy na dużym ekranie i zbierali monety do specjalnej puszki. Tym razem zbiórka była przeznaczona na adopcję... prawdziwego słonia! Jednak nie zamieszka on w szkole (choć dzieciom ten pomysł się bardzo podobał!) gdyż ma swój dom w Kenii. Przez kłusowników stracił swoją rodzinę, w sierocińcu znalazł opiekę i życzliwość. Dzięki adopcjom zbierane są pieniądze na utrzymanie zwierząt, bo ogromne sumy są potrzebne na mleko (taki maluch bez trudu wypija trzy litry na raz!), a także na... krem z filtrem! Malutki słoń na wolności pierwsze lata życia spędza w cieniu mamy i starszego rodzeństwa, jednak gdy ich utraci potrzebuje ochrony przed słońcem. A że ma duże uszy (które trzeba całe nasmarować kremem!), więc pracownicy sierocińca mają pełne ręce roboty! Uczniowie zebrali równowartość 50 USD, którą przekazali do David Sheldrick Wildlife Trust na adopcję słonika o imieniu Ashaka - dzieci od razu nazwały go Asia (bo to słoniowa dziewczynka). Nasz maluch ma niespełna roczek (urodził się w październiku 2013 r.) i raz w miesiącu do szkoły będą przysyłane maile z informacjami co słychać u Ashaki i jej przyjaciół. Listy są wysyłane po angielsku, więc uczniowie będą mieć większą motywację do nauki. Przy okazji wiele dowiedzieli się o słoniach, bo kto by się spodziewał, że trąba słonia ma aż 40 000 mięśni (to więcej niż całe ciało człowieka)? A taki słoniowy maluszek po narodzinach waży ponad 100 kilo (czyli więcej niż czterech pierwszoklasistów), za to gdy dorośnie potrafi ważyć nawet i 5000 kg! Gdy Ashaka skończy 10 lat dołączy do stada słoni żyjących na wolności w Parku Narodowym Tsawo. Wieści o tym co słychać u Ashaki będą zamieszczane na stronie szkoły.