To niewiarygodne, ale bar Smak powstał 1976 roku i już niedługo będziemy obchodzić 50 lecie swojego istnienia. Każdy kto dłużej mieszka na Ochocie musiał w nim być. Trudno, aby mój cykl Gastronomiczna Ochota pomijał jedno z kultowych miejsc gastronomicznych w naszej dzielnicy. Wnętrze baru przypomina okres miniony, co nie oznacza, że jest zaniedbane. Jest bardzo czysto i schludnie Jednak sam wystrój nie zmienia się od lat. Podstawową zaletą Smaku jest to, że posiłki serwowane tutaj są świeże i smaczne. Bardzo często mam wrażenie jakbym jadł w domu. Wielu klientów zamawia dania na wynos, co potwierdza moją tezę prawdziwej domowej kuchni serwowanej w tym barze.

Do wyróżnienia są tutaj naleśniki z serem i śmietaną oraz flaki własnej roboty ( nie zawsze są).
Do pierwszej ligi należ z całą pewnością zaliczyć schabowego oraz żurek serwowany z jajkiem i kiełbasą. Jednak bar serwuje coś co ja uznaję za asa pikowego tego miejsca. Mam na myśli kapustę zasmażaną. Według mnie jest to najlepsza kapusta jaką jadłem ( a smakowałem to danie w ponad stu miejscach w Polsce). Jej smak przebija nawet  kapustę mojej żony i mamy. W piątki można ją jeść z bułką i jest wspaniałym postnym obiadem. Tak więc preferowane danie to nasz tradycyjny schabowy z kapustą.

Bar Smak ma zdecydowanie jedną zaletę. Ceny są przystępne. Zachwalany przeze mnie schabowy z ziemniakami i kapustą kosztuje 22 zł. Jeśli dodamy do tego pyszne flaki za 15 zł to najdroższy obiad wychodzi 37 zł. Jednak zapewniam was, że w barze mieszczącym się przy Grójeckiej 60 można zjeść dwudaniowy obiad w granicach 25 zł.
Są też mankamenty. Pierwszy to taki, że na miejscu nie ma toalety. A drugi to taki, że w godzinach 13.30 - 14.30 może być kłopot z miejscem. Jednak czy pełna sala to jest jakiś problem? Taki widok to najlepsza rekomendacja dla tego miejsca. 

GASTRONOMICZNA OCHOTA

Czytaj również: