Debata o bezpieczeństwie w Dzielnicy Ochota.

Kolejny rok mija. Jak co roku, w grudniu, mieszkańcy mają możliwość spotkać się z naszymi opiekunami w dzielnicy z ramienia Policji, Straży Miejskiej oraz Delegatury Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Dzielnicy Ochota. Urząd Dzielnicy reprezentowany przez samego burmistrza Piotra Krasnodębskiego oraz Panią zastępcę Przewodniczącego Rady Dzielnicy Magdalenę Nowakowską, radnych: Barbarę Laszczkowską, Jeremiego Mospana , Dorotę Stegienkę i Mirę Porębską. Wszyscy przybyli na czas i byli dostępni dla mieszkańców. Był jednak jeden wyjątek – burmistrz, który się spóźnił około czterdzieści minut, gdyż pełnił zaszczytną funkcje na spotkaniu ze znanym raperem O.S.T.R. w bibliotece „Przystanek Książka”. Na tym równie ważnym spotkaniu i ja byłem, jednak uznałem wyższą hierarchię takiej debaty dotyczącej bezpieczeństwa mieszkańców, choć odbyła się tak jak ja przewidywałem. Na początek dokonania i statystyki z wykresami, następnie pytania mieszkańców, skargi „gorzkie żale” i na koniec podziękowania, że nasze służby w ogóle są. Całe szczęście, że Pan Burmistrz zdążył na pytania od mieszkańców. Przykre, że na tak ważny temat do rozmowy nie znalazły czasu pozostałe osoby z Zarządu Dzielnicy czy Rady. I tutaj mam problem gdyż tych mieszkańców było tylu, co „kot napłakał”. Na spotkaniu „ hip hop szansą „ było ponad 60 osób, a tutaj, na tak ważnym dla nas mieszkańców było raptem 10 osób niezwiązanych ze służbami czy urzędnikami. Więc, dla kogo to była debata? Gdzie była jakakolwiek informacja na temat tego wydarzenia ( w Informatorze była) Na fb gdzie dużo, lajkujących, ale zero tak naprawdę gotowych coś zrobić dla dobra swojego czy ogólnego. Krzykaczy pełno, ale jak trzeba trochę czasu poświęcić to już niech to inni zrobią. Były uwagi, co do nielegalnych kasyn, gier hazardowych, likwidacji ławek z powodu przegranych bitew z patologią, parkowaniem, kartami mieszkańca, sklepami Alkohole 24, chodnikami. Nie było żadnego pytania ani do Policji ani do Burmistrza czy znany jest im nowy problem trapiący mieszkańców, czyli szerzące się robactwo na dzielnicy? Poza tym kilka napadów na dzielnicy podczas wakacji też nie napawają optymizmem. Można powiedzieć, że nie jest to ich problem, ale jak się rozleje na całą dzielnicę to i będzie to i ich problem (chyba, że pouciekają). Na wszystko były odpowiedzi, choć zbyt mało dla mieszkańców wystarczające, gdyż nawet w sprawie pawilonów handlowych przy Dickensa Burmistrz wyjaśniał, że napisał pismo do prezydenta, gdyż nie jest w jego kompetencjach taki temat ogarniać. I tutaj chyba nie ma co liczyć na Prezydenta Trzaskowskiego, gdyż jak sam powiedział podczas jedynej i ostatniej swojej wizyty na Ochocie jemu „nie przeszkadzają sklepy monopolowe i pijani obywatele”. To mieszkańcom raczej nie wystarczyło, ale za to obiecał zająć się chodnikiem. No cóż, nowy Komendant Policji, nowy Burmistrz, który pomimo tego, że którąś już kadencję jest w ratuszu Ochockim to uważa, że dopiero zaczyna, więc trzeba dać mu trochę czasu. Póki, co, nieustająco się wdraża i poznaje dzielnicę;) Nie będę się dalej rozwodził, kto co powiedział tylko zachęcam do dokładnego przestudiowania slajdów z prezentacji jak nam się poprawia bezpieczeństwo. Piękna prezentacja, ale dla mnie bardziej trzeba by było przygotować osobną. Ja uważam, że stan bezpieczeństwa można wyrazić liczbą stawianych słupków na kierowców, czerwonych placków na jezdni, liczbą zabranych ławek (kapitulacja przed pijaczkami) liczbą montowanych kamer, z których obraz zawsze jest zamazany lub nieczytelny, ilości nielegalnych graffiti na ścianach, oraz podstawowe określenie –ilość spraw umorzonych z powodu niskiej szkodliwości społecznej, lub niewykrycia sprawców. Do takiej statystyki można by było też dodać, ilość spraw niezgłoszonych z powodu niskiej skuteczność aparatu ścigania. Najgorsze jest to, ze nie można mieć pretensji do funkcjonariuszy – większość robi dobrą robotę, ale za to prokuratorzy i sądy podważają status ich munduru. Kiedyś za zrzuconą czapkę milicjanta w większości dostawali po 5 latek a teraz można opluwać i wyzywać interweniującego policjanta i to bezkarnie(babcia Kasia). No cóż świat się zmienia, ale czy na pewno na lepsze?

Czytaj również: