Drodzy kierowcy musicie uzbroić się w cierpliwość

Skończyła mi się wena do pisania a tutaj otrzymałem mejla motywującego od jednego czytelnika abym się zajął możliwościami pokonywania niedużych odcinków drogi na Ochocie. Chodziło mu o ulicę Szczęśliwicką i Białobrzeską oraz Bitwy Warszawskiej1920 roku. No cóż ja, jako rowerzysta wszędzie sobie radzę i to nie zjeżdżając z jezdni i wyżywając się na pieszych za korki w mieście. Parę razy opisywałem dziwne korki na Korotyńskiego, Pawińskiego, nawet i Pruszkowskiej oraz Racławickiej przy Grójeckiej. O Banacha nie wspomnę  bo to teraz normalne, Dickensa też często zakorkowana tak, że nieraz lepiej z autobusu wyjść przy Wiślickiej i dalej z "buta" dojść do Grójeckiej. Dlaczego tak się dzieje -otóż mamy dziarskich włodarzy, którzy miotają się bez ładu i składu w rujnowaniu naszej egzystencji i pod pozorem wielkiej potrzeby i pilnych robót trwonią publiczne środki na cokolwiek, aby tylko ukryć spore ubytki naszych pieniędzy na inne niecne cele. Czy była nam potrzebna kładka pieszo rowerowa?, Czy muzeum sztuki nowoczesnej nie powinno być wybudowane za trochę mniejsza kwotę i ten kawałek ulicy z kostki bazaltowej, która i tak była już tam wcześniej i z tymi "tanimi" drzewami? Plac Pięciu Rogów też pochłonął sporo środków i tak można się zagłębiać i zagłębiać, aż się odechce grzebać w tych inwestycjach niby nam służących, choć według mnie tylko nam podrażających cenę życia w takim mięście, które nie liczy się z normalnym prostym mieszkańcem. Nie na darmo na prowincji gardzą warszawiakami, jako pasożytami obciążającymi i ciągnącymi w dół całą Polskę. Warszawa, jako matecznik urzędasów, którzy z nudów wymyślają jakieś łady, jakieś normowania marchewki, bananów, hodowli zwierząt. Zamiany na siłę węgla na gaz po to by za rok wykląć i gaz.. Pięknie tylko gadają, ale jak przyjdzie, co, do czego to po kątach się chowają i raz C40 ogłaszają a później się wypierają. Najpierw cudzoziemców bronią po to by naszą krew urozmaicić a później się wypierają a i tak centra  dla nich budują. Po prostu nie dorośliśmy do tego by zrozumieć to, ze nadal tkwimy w głębokiej komunie, choć tyle lat minęło to nawyki pozostały wyssane z mlekiem matki i nauki ojców. Do tej pory mamy ulice o nazwach przypominających chwałę dawnego systemu. Sędziów wyzywamy od "NEO" a tamtych pociotków chwalimy pod niebiosa. W jednostkach Państwowych rozejrzyjcie się, kto pracuj obok Was i czy możecie sobie zaufać? Czy nadal nie jest modne postępowanie "BMW"(Bierny Mierny, ale za to Wierny) i czy praktyki wewnątrz nawet firm nie są na etapie "z ucha do ucha " a później z rewelacjami do szefa, jako "Jarząbek". Zobaczcie Państwo jak niektórzy urzędnicy wysoko postawieni w mieście długo siedzą na swoich stanowiskach i po tylu wpadkach dalej są nie do ruszenia. Tak zastraszyli już w urzędach ludzi, ze nikt nie wychyli się, aby niektóre "przewałki" wyjawić gdyż utrata spokojnego i dobrego źródełka była by niepowetowaną stratą. I dlatego mamy wszędzie bałagan brak kompetencji wszędzie "coś" rozgrzebane i nieskończone a już następne w tej samej okolicy się rozgrzebuje i przez to miasto stało się nie do zniesienia. W naszym przypadku to karani jesteśmy za tramwaj na Bitwy Warszawskiej za budowę dużego osiedla przy Instalatorów i przebudowę tej ulicy, która już nie jest swobodnie przejezdna.. Dworzec Zachodni też swoje zrobił a teraz szykujmy się na zaślepienie skrzyżowania Bitwy Warszawskiej, Banacha i Grójeckiej. Te dziwne wykopki obok przystanku "zieleniak" oraz przy "OKO" Grójecka 75 to już przygotowania zawrotki dla autobusów zastępczych, bo chyba nie przystanki kończące trasę tramwajów gdyż gdzie by zawracały. Nie dowiadywałem się szczegółowo gdyż mnie takie utrudnienia już od lat nie dotyczą. Zrezygnowałem z dobrodziejstwa komunikacji miejskiej i poruszam się tylko trzema rowerami, które mam w Warszawie i jeden w świętokrzyskim. Dlaczego piszę o takim "bogactwie" -gdyż na jednym z forum plotkarskim po artykule, że nie mam gdzie naprawić akumulatora do roweru ktoś zarzucił mi kłamstwo, że przecież rzekomo mam zwykły i ciągle go serwisuję, w "Achtenrower" na Pruszkowskie 8A.Otóż chyba wolno posiadać więcej niż jeden rower zwłaszcza, że ja już od 2006 roku do pracy codziennie jeżdżę i nie płaczę, ze mi mało ścieżek. Tak, więc za taki bałagan Państwo szukajcie odpowiedzi wśród takich instytucji dobrze opłacanych jak ZDM, Inżynier Ruchu-kiedyś to się tak nazywało, ale już teraz to trudno wyczuć, na co się przepoczwarzyło? Kiedyś, jako działacz Warszawskiej Masy Krytycznej bywałem na spotkaniach i konferencjach "Zrównoważonej mobilności" lub "Miasto i Transport " i połykałem tajemną wiedzę jak "pelikan" i teraz to mnie mierzi jak widzę, do czego doszło i gdzie wywindowały te mądrale i prelegenci. Ile już pieniędzy utopiono i ile jeszcze trzeba będzie wydać, aby doszło do jakiegoś porządku na ulicach.? Dopóki nie pozbędziemy się ludzi, co tylko gadać potrafią i z tego żyć to taki stan jeszcze będzie długo trwał. A ludziom, którzy psioczą na to, co się wokół dzieje doradzam, aby się zastanowili, na kogo głosują a później no cóż, czego wymagać? Przecież wiadomo nie od dziś, kto nami rządzi -przynajmniej w Warszawie, kto rękę trzyma nad wszystkim. Rząd rządem, ale nasz nierząd ma być na wierzchu- to jest takie od lat normalne przecież pokutują takie zasady, że jak tatuś czy mamusia była kimś to dziecko musi być wyjątkowe. 

Czytaj również: