Niedawno otrzymałem sygnał od czytelnika, żebym dowiedział się, komu przeszkadzają murale przy ulicy Gorlicka, Baleya, Jankowska i Okińskiego. Gołym okiem widać, że są to lokalne stacje energetyczne i pewnie właściciel, (co teraz trudno określić, który (jak ich jest teraz jak pcheł na śmietniku). Stoen , Eon, Veolia, PGNiG i diabli wiedzieć kto jeszcze przejął rachunki i kable przesyłowe. Kto by to nie był, to robi sobie pod prąd, gdyż zamalowywanie tego, co z wielkim mozołem ludzie pomalowali jest robieniem na złość. Może to chwilowo ładnie to wygląda, ale jak długo? Widać, ze operator nie liczy się z kosztami i zobaczymy jak sobie poradzi jak tymi pomalowanymi ścianami zajmą się niezrzeszeni przypadkowi partacze ścian bohomazami . Na pewno nie będą wyglądać tak ładnie jak to zrobili fani klubu sportowego. Dobrze, ze się jest monopolistą na tym rynku to wychodzi się z założenia, że zawsze będzie stać na poprawki i częste remonty i malowania. Nie na darmo jest popularne powiedzenie, że ludzie mają i musza dać tyle ile chce monopolista. Chwilowo wygrywają, ale wątpię czy będzie to dłuższe zwycięstwo.